Autor Wiadomość
Fraa
PostWysłany: Pią 20:39, 21 Gru 2007    Temat postu:

Wydaje mi się, że w innych językach też są możliwości na grę słów. Tylko to wymagałoby lepszej znajomości tych języków.

A włoski to akurat kompletnie mi się nie podoba, ale to rzecz gustu. Wink
VV
PostWysłany: Pią 17:53, 21 Gru 2007    Temat postu:

Polski, dla obcokrajowca, musi brzmieć strasznie. Pisząc o tych "możliwościach", nie miałem na myśli żadnej akustyki, melodyjności, ani nic z tych rzeczy. Mowa nasza daje olbrzymie pole do popisu w grze znaczeń słów.

A najpiękniej to brzmi, moim zdaniem, współczesny włoski.
Fraa
PostWysłany: Pią 0:36, 21 Gru 2007    Temat postu:

E-ee. Mi tam czytało się ten tekst nieźle.
Teraz podrzucę coś, co może nie jest "poezją", ale wierszykiem - wierszykiem, który - moim zdaniem - brzmi świetnie:

"Humpty Dumpty sat on a wall.
Humpty Dumpty had a great fall.
All the king's horses and all the king's men
Couldn't put Humpty together again."


Tłumaczenie brzmi już głupio. Natomiast inny wiersz jest niezły i w tłumaczeniu, i w oryginale:

"Twas brillig, and the slithy toves
Did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves,
And the mome raths outgrabe.

Beware the Jabberwock, my son!
The jaws that bite, the claws that catch!
Beware the Jubjub bird, and shun
The frumious Bandersnatch!

He took his vorpal sword in hand:
Long time the manxome foe he sought-
So rested he by the Tumtum tree,
And stood awhile in thought.

And as in uffish thought he stood,
The Jabberwock, with eyes of flame,
Came whiffling through the tulgey wood,
And burbled as it came!

One, two! One, two! And through and through
The vorpal blade went snicker-snack!
He left it dead, and with his head
He went galumphing back.

And has thou slain the Jabberwock?
Come to my arms, my beamish boy!
O frabjous day! Calloh! Callay!
He chortled in his joy.

'Twas brillig, and the slithy toves
Did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves,
And the mome raths outgrabe."


"Jabberwock" oczywiście. Smile
No i jest duża różnica między angielskim-amerykańskim, a ślicznym brytyjskim. Smile

Po rosyjsku znam tylko jakieś wierszyki o choinkach, uczyłam się tego w podstawówce. No i oczywiście "Ałfawit uże my znajem, uże piszem i czitajem, i wsje bukwy papariatku, bez aszypki nazywajem" Very Happy Razz Rosyjski jest bardzo melodyjny. Nie znam rosyjskiej poezji w oryginale, ale myślę sobie, że musi brzmieć ślicznie.

Tylko niemiecki kompletnie mi się nie nadaje do poezji.
Lucek
PostWysłany: Czw 23:26, 20 Gru 2007    Temat postu:

Taki polski... Szalony szelest wierszowany szczęściem...

Polski jest o wiele bardziej romantyczny niż angielski. A co z wierszem rosyjskim? Smile
Pan K.
PostWysłany: Czw 23:21, 20 Gru 2007    Temat postu:

to jest 'wiersz dnia' z serwisu poetry.com ... jednego z większych ;-P

VV to oczywiste, że wszędzie znajdą się ARTYŚCI ... chodzi mi o to, że język polski jakoś tak... nadaje się do poezji
Lucek
PostWysłany: Czw 23:06, 20 Gru 2007    Temat postu:

"And I can see my son Richard at
The computer through the window"


To chyba wynikło z mody na poezję, która zaczyna obowiązywać u niespełnionych kobiet w pewnym wieku.
VV
PostWysłany: Czw 23:05, 20 Gru 2007    Temat postu:

Tak, to jakieś dziwne Smile. Ale posłuchaj sobie deklamacji J.Morrisona (np. tych na płycie "An American Prayer").
Pan K.
PostWysłany: Czw 22:54, 20 Gru 2007    Temat postu: Poezyja zagraniczna

[co by tematu o epice nie zaśmiecać liryką]

A Shaftsbury Night

Just south of the chicken coop,
Along the rusted wire lines
That have coagulated into maple trunks,
A black sky lets Venus outshine a million stars,
And the wind rubs my head
In the grotto beneath my hooded sweatshirt.

The kitchen lights yellow the snow
Down the hills toward the house,
And I can see my son Richard at
The computer through the window--
An image framed on a TV in a dark room.

I will, without fanfare,
Watch the night sky change direction
Over the pine tops beyond the knoll.

I will stand here and
Follow my hot breath
Wisp clouds to the stars.

Hank Barthel

skopiowałem z pierwszego lepszego serwisu bez zgody autora oczywiście Razz ale mniejsza

nie wnikając w znaczenie poszczególnych wersów, jak czytam na głos to mi się powoli na wymioty zbiera. może za mocno powiedziane... takie mielenie jęzorem bez sensu. może to spaczenie tylko Razz ale jak czytałem po anglikańsku książkę jakąś to takiego wrażenia nie miałem.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group